Takich trochę luźnych przemyśleń, Piszesz trochę tak, jak gdyby nie istniały sprzęty z Windowsem i SSD – uwaga, uwaga, istnieją i startują równie szybko co Macki. Tak jak by czas startu komputera, różnica między 10 a 15 sec miała jakiekolwiek znaczenie… Piszesz też trochę tak jak by Win był totalnie skopany, a żeby dokopać się do „podstawowych” funkcji jak zmienne środowiskowe czy konfiguracja podusług systemowych wymagała co najmniej MCSA i pół dnia pracy, i była codzienną katorgą. Owszem Win wymaga trochę więcej wiedzy, wymaga może kilku godzin na starcie, żeby zrobić sobie stację pod siebie, ale później działa i daje nawet szersze możliwości konfiguracji wg własnego upodobania. Czasem mam wrażenie, że użytkownicy Apple mają zwyczajny ból dupy przed zdobyciem odrobiny wiedzy i krytykują tak dla zasady. I piszę to jako użytkownik Maca…
Tak są zastosowania, w których Mac jest wygodniejszy tak jak piszesz. Są też zastosowania, w których Mac kompletnie nie ma zastosowania. Nie bardzo widzę tu dyskusję lepszy/gorszy. Bardziej chodzi o to co komu potrzebne w konkretnej sytuacji.